Dzisiaj moja pielęgnacja składała się z maski jajeczne, którą uwielbiam. Proteinek nigdy za wiele dla moich włosów :)
Po całonocnym olejowaniu ( olej lniany ) włosy umyłam szamponem oczyszczającym z cukrem. Czyli zrobiłam domowy peeling skóry głowy jednocześnie oczyszczając włosy.
Szampon oczyszczający, którego użyłam to Farmona z Czarną Rzepą .
Przepis na peeling ( piszę go już chyba przy każdej NDW ;) ) :
4 łyżki cukru
2 łyżki szamponu
Po myciu odcisnęłam maksymalnie jak tylko mogłam włosy i nałożyłam maskę z jajkiem. Do jej nałożenia posłużyłam się grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. W ten sposób maska dociera do każdego włosa.
Przepis na dzisiejszą maskę z jajkiem:
1 żółtko
3 łyżeczki maski emolientowej Isana Professional Effektiv Kur Oil Repair
kilka kropel nafty
Maskę trzymałam pod czepkiem foliowym i czapką przez 40 minut z początku lekko wszystko podgrzewając suszarką.
Zmyłam ją, ostatnie płukanie wykonałam zimną wodą i wysuszyłam suszarką, chłodnym nawiewem. Nie układałam włosów, nie używałam okrągłej szczotki do suszenia. Wysuszyłam po prostu głową w dół. To taki mały eksperyment jak się zachowają moje włosy po takim suszeniu, bez użycia okrągłej szczotki.
Efekty :
już podczas zmywania maski włosy były inne w dotyku, bardziej sztywne, przy pocieraniu o siebie skrzypiały. Po wysuszeniu jednak okazały się miękkie, błyszczące, dociążone, odbite od nasady. Miałam wrażenie, że są ciężkie.Wyprostowały się. Końcówki jednak cały czas wyglądają na postrzępione i suche. Być może to przez cieniowanie, a tego niełatwo się
pozbyć :)
Poza tym suszenie bez szczotki zdało egzamin :) Włosy wyglądają dobrze :) czyli mam alternatywę gdy czasu będzie mi brakowało na stylizację :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz