Szukaj na tym blogu

środa, 17 czerwca 2015

Venita Henna Kolor - Balsam Koloryzujący z ekstraktem z henny - mini recenzja

Bardzo długo chodziło za mną farbowanie henną. Nie mogłam się na to zdecydować bo: mam siwe włosy, a henna podobno schodzi z siwych włosów, samo farbowanie trwa strasznie długo, henna niezbyt pięknie pachnie. I tak mnie to przyciągało i odpychało zarazem.
Niedawno byłam w Auchan i tam natrafiłam na balsam koloryzujący z ekstraktem z henny. Postanowiłam go wypróbować.




Opakowanie dość małe, estetyczne. Szeroki wybór kolorystyczny. Ja wybrałam kolor : czarna czekolada. Jako, że farbuję się na czarno był to najbliższy mi kolor.
W opakowaniu znalazłam małą karteczkę z opisem jak farbować, tubkę z balsamem i rękawiczki. Balsam mogłam nałożyć bezpośrednio na włosy z tubki lub wylać do miseczki i nakładać jak farbę. Nakładałam jak farbę.
Trzymałam odpowiednio, tyle ile było napisane. Balsam zmyłam szamponem. Na koniec nałożyłam maskę Gloria na 20 minut.
Włosy wysuszyłam suszarką.

Moje wrażenia:
zdecydowanie grubszy włos, więcej włosów, bardzo sypkie, nawilżone i świetnie się układające.

Niestety z każdym myciem kolor się troszkę wypłukiwał. Po 2 tygodniach na odrostach została poświata koloru, która wygląda jak rudy brąz, siwe wlosy są widoczne. Czyli kolor się spłukał.

Liczyłam, że ten balsam zachowa się jak farba i się nie wypłucze.

Powinnam poczekać z kolejnym farbowaniem do końca czerwca, między innymi dlatego, że przyrost mierzę na odroście, nie wiem czy wytrzymam.  Raczej nie, już nie mogę na to patrzeć, a do końca czerwca jeszcze troche dni zostało.

Nie jestem wogóle zadowolona z tego balsamu i na pewno nie kupię go już więcej!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz