Szukaj na tym blogu

niedziela, 31 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów (6): w roli głównej - gencjana...

Tym razem moja niedziela dla włosów wypadła ... w niedzielę :)
Jako główny cel postawiłam sobie zastosowanie gencjany z myślą, żeby troszkę zmienić mój czarny kolor włosów na ... czarny z odrobiną granatu ;) . Uwielbiam granatowy połysk na czarnych włosach.



1% roztwór wodny gencjany





Od jakiegoś czasu chodziła za mną zmiana koloru włosów. Myślałam nawet o blondzie. O powrocie do blondu. Ale to byłoby związane z ogromnymi zniszczeniami włosów. Raczej z tego względu się na to  nie zdecyduję. Przecież musze uratować resztki, które mam na głowie, a nie je maltretować dalej :)
Blond mi przyszedł do głowy, ponieważ kilka lat temu miałam na głowie platynkę i nic innego mi się wtedy nie podobało. Ponieważ jestem naturalną ciemną blondynką żyłam w przeświadczeniu że ta platynka mi pasuje ( dziś wiem że to nieprawda )  . I co 3 tygodnie katowałam włosy najmocniejszymi farbami, bo odrost był nie do pomyślenia.
Kiedys napiszę Moją Włosową Historię i tam wszystko opiszę : przez co straciłam większość wlosów ;)

Wracając jednak do tematu gencjany . Wymyśliłam w ostateczności zmianę połysku włosów na granat /fiolet. Za pomoca gencjany. Gencjana może być używana przez włascicelki wszystkich kolorów włosów. Blond,  Rude, Brązy, czarne. Ma ona na celu ozimnić odcień koloru. Pozbyć się żółtego odcienia z włosów. Jasne włosy powinny jednak uważać i używać gencjany z umiarem, raczej zaczynając od mniejszej ilości, stopniowo sprawdzając czy mogą większą ilość kropel dodać do maski, farby, płukanki.

Dzisiejszy dzień zaczęłam od farbowania farbą Londa.
Przed farbowaniem naolejowałam włosy, aby się nie przesuszyły zanadto.
Do farby dodałam 5 kropel gencjany. Zmieszana farba miała kolor granatowy.
Farbę trzymałam 30 min, jak zwykle. Zmyłam ją, umyłam włosy Barwą pokrzywową i nałożylam moją niedzielną maskę.

Maska odżywczo - nawilżająco - proteinowa. 

Jak ją zrobiłam : 
1/4 drożdży babuni zalałam gorącą wodą ( dosłownie 4 krople, żeby tylko się rozpuściły )
1 łyżeczka miodu
2 łyżeczki jogurtu naturalnego
1 żółtko
3 łyżki maski Kallos Latte
3 krople gencjany
( powinno być jeszcze kilka kropel oleju, ale zapomniałam )



tak wyglądała maska, na zdjęciu słabo widać , ale miała lekko granatowy odcień .

Na moje włosy trochę było jej dużo, starczyłoby na włosy dużo dłuższe od moich.

Maskę trzymałam pod podgrzanym czepkiem i kapturem od szlafroczka ok 30 min . Po tym czasie ją zmyłam w ostatnim płukaniu wykorzystując zimna wodę.
Podsuszyłam włosy suszarką ( letni nawiew ) , dalej wyschły same. Jakoś dzisiaj dziwnie schły, strasznie długo. 

Przez czas maskowania naszła mnie myśl, że może źle zrobiłam, że dałam do maski proteiny. Farba wysusza, gencjana wysusza i proteiny też... Spodziewałam się więc mega wysuszenia...

Moje wrażenia z dzisiejszego dnia: 
- nie ma śladu granatu ani fioletu na moich włosach !!! rozczarowałam się !Być może za mało gencjany jak na czarne włosy :)
- nie ma śladu wysuszenia. Być może to olejowanie przed farbowaniem. To duży plus i dobry wniosek.
- po masce włosy są miękkie, gładkie, zdyscyplinowane, lśniące ( to też zasługa farby - zawsze tak mam ), choć zbyt lekkie, brakuje dociążenia. Zawsze dociążam włosy olejkiem arganowym, który nakładam przed suszeniem na same końce. Tym razem nie dałam.  Są tez dobrze nawilżone na końcach ( miodek ! )i odbijają od skóry co jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ mam z tym problem.

Ogólnie jestem zadowolona z dzisiejszych działań :)

Do doskonałości jest im baaardzo daleko, ale jest coraz lepiej. Bardzo małymi kroczkami idę do przodu .  A to cieszy :)

Bluzka może mało wyjściowa, ale ze względu na akcję u Eternity ( zapuszczanie włosów ). musiałam zrobić zdjęcie w bluzce w paski.  To jedyna jaka miałam pod ręką :)



 

14 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o stosowaniu gencjany na włosy ! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) koloruje :) ciesze się że wrzuciłam coś nowego :)

      Usuń
    2. Gencjana? Ja nawet nie wiedziałam co to jest! :D

      Usuń
    3. mama mi zawsze smarowała gencjaną rany jak byłam mała :)

      Usuń
  2. Dobrze Kochana, ze przestalas myslec o blondzie ;p Zapuszczaj te piekne falowance i nie niszcz ich ;) Ciekawa maseczka, szkoda, ze gencjana jednak nie do konca zadzialala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapuszczam :) chyba za mało tej gencjany :) zrobię jeszcze płukankę :) i zwiększę ilość kropelek gencjany.

      Usuń
  3. mnie a raczej moim włosom taka mieszanka pewnie by nie przypadła do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam wrażenie, że moje włoski łakną wszystkiego :) zwłaszcza protein, więc im nie żałuję :)

      Usuń
  4. Ja tam lubię złoty połysk we włosach ale granatowy na czarnych tez mi się bardzo podoba :D trzymam kciuki żeby następnym razem ci się udało :D a niedziela rzeczywiście intensywna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje ! zależy co komu pasuje , jak np lepiej wyglądam w zimnych odcieniach, więc złote refleksy są niemile widziane :) staram się robić takie niedziele...

      Usuń
  5. Muszą podkraść Ci ten przepis ;) Ślicznie się błyszczą Twoje włsoki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dodatkowo do dzisiaj się trzyma efekt. Co mnie pozytywnie zaskakuje :) a włosy myję codziennie !

      Usuń
  6. Również wcześniej nie słyszałam o tym produkcie.
    Też miałam włosowe eksperymenty. Blond, rudy
    (przez przypadek), czarny, różowe pasemka ....
    Obecnie wróciłam do mojego prawie
    naturalnego brązu :)

    Obserwuje i pozdrawiam :)
    sztukapielegnacji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja swojego naturalnego mysiego nie lubię , a na głowie miałam blond platynowy, brąz, czarny, rudy mi wyszedł kiedyś też przypadkowo, czerwony :) pasemka, trwałą ... chyba wszystko co możliwe :)

      Usuń