To był miesiąc obfitujący w wydarzenia włosowe , a zwłaszcza w 1 wydarzenie: wizyta u fryzjera :)
Podsumowanie października:
Październik - miesiąc zalatany, zabiegany.
Nie dość, że pracy , jak to w sezonie, bardzo dużo, to jeszcze mama w szpitalu na operacji, teraz już kuruje się w domu. Ale trzeba pomóc co nieco, zrobić zakupy, bo nie wychodzi nigdzie.
Był też wyjazd na początku miesiąca, który włosom nie posłużył.
Byla tez wizyta u fryzjerki Mysi :)
Mysia przewróciła moją pielęgnacje do góry nogami, dzięki czemu nabyłam mnóstwo kosmetyków do włosów :)
Moja pielęgnacja w październiku dzieli się na 2 etapy : przed wizytą u Mysi i po wizycie u Mysi.
Przed wizytą u Mysi :
mycie włosów metodą OMO . Do mycia używałam płynu facelle z aloesem . Jako drugie O maski Kallos. Poza tym olejowanie codziennie na noc Oliwą z oliwek, wcierka z Wody Brzozowej.
Raz na tydzień oczyszczanie szamponem Barwa pokrzywowym.
Wizyta u Mysi nie potwierdziła mojej pielęgnacji.
Mysia zrobiła mi badanie trychologiczne skóry głowy. To jest badanie minikamerką skóry , na ekranie widać jej 200 krotne powiększenie. Wyszło między innymi, że mam pozatykane mieszki włosowe. Muszę mocniej oczyszczać skórę głowy, mam lekka pokrzywkę co świadczy o alergii, mam włosy tłuste, a nie suche u nasady, bardzo wysuszone na końcach, wysoko porowate.
Dzięki temu badaniu Mysia dobrała mi pielęgnację właściwą dla moich włosów i skóry głowy .
Zobaczymy co z tego wyniknie.
Dzięki tej wizycie dowiedziałam się, że moje włosy są falowane . Fale 2A/2B. I po tych wszystkich "zabiegach", które im większość życia zapewniałam udają włosy szkliste.
A ja myślałam, że są tak strasznie zniszczone. A one się po prostu falują :)
Zniszczone nie były, jedynie bardzo suche na końcach, Mysia obcięła mi zaledwie 2 cm, z czego bardzo bardzo się cieszę.
Pielęgnacja po wizycie u Mysi:
mycie: OMO
szampony:
nie ma tu codziennego szamponu.
Szampon przeciwłupuieżowy Cien / Isana - 1 raz w tyg
Szampon Barwa - 2 razy w tyg
Szampon Alterra kawowy - 3 razy w tyg
Płyn Facelle - 1 raz w tyg
odżywki po myciu d/s:
przed myciem jako pierwsze O : Isana niebieska lub różowa ( ta udało mi się skończyć niedawno, z czego sie cieszę, ponieważ była okropna )
po myciu zawsze 2 : proteinowa i emolientowa
jako pierwsza proteinowa na kilka minut po myciu : Nivea Long Repear
jako druga emolientowa na min 15 min pod czepek : Kallos
odżywka b/s: Farmona lniana
maski: Kallos - jako drugie O po pierwszej odżywce , na 15 minut minimum pod czepek
oleje: Oliwa z oliwek ( uwielbiam ją ! a raczej moje włoski ja uwielbiają ! )
płukanki:
zimna woda codziennie w ostatnim płukaniu
1 raz w tygodniu płukanka octowa
wewnątrz:
pół miesiąca "skrzyp strong " - napisze o nim recenzję niebawem jak wykończę.Czyli od wizyty u Mysi ;)
końcówki : zabezpieczane tylko odżywką b/s
dodatkowo:
peeling cukrowy - raz w miesiącu
dodatek skrobii ziemniaczanej do maski - 1 raz w miesiącu
maska z zielonego ogórka nawilżająca - 1 raz w miesiącu.
mgiełka z gliceryny na włosy od ucha pod olej - codziennie przed olejowaniem.
stylizacja:
ugniatanie włosków na żel drogeryjny Joanna codziennie .
Kilak razy użycie dyfuzora aby włosy wyschły szybko.
moje wnioski :
szczerze mówiąc nie mam jeszcze wniosków na temat zmiany tej pielegnacji, zbyt mało czasu upłynęło, zaledwie 2 tygodnie. Jedyna zmiana niestety na gorsze - na końcach mam bardziej suche włosy. Myślę, że to przez używanie dyfuzora. jednak bardziej im służy układanie na szczotkę zimnym powietrzem ( lub letnim) , a nie ciepłym dyfuzorem. A najlepiej jak schną same. W tym miesiącu nie mogłam sobie często na to pozwolić.
Myślę, że odpuszczę dyfuzor.
efekty pozytywne:
- fale
- uniesione u nasady włosy
efekty negatywne:
- suche końce , bardzo suche
- mało baby hair
- wypadanie
przyrost :
jedynie 1,3 cm :((( przez to, że pół miesiąca nie brałam żadnych przyspieszaczy .
plan na listopad:
- zwiększyć przyrost włosów ( mój cel: 3 cm /m-c )
- zwiększyć objętość włosów i zmniejszyć wypadanie ( muszę postarać się o dobrze wchłaniające się tabletki magnezowe i sprawdzić czego mi brak w organizmie - to tez zalecenie Mysi, wg niej : Mg i Fe )
- nie używać dyfuzora, chyba że na imprezy lub inne wyjścia, strasznie wysusza.
- pielęgnacja na razie pozostaje bez zmian.
zdjęcia z października po wizycie u Mysi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz